Nietrudno dostrzec, że od dawna stanowione u nas oraz na szczeblu unijnym przepisy służą w pierwszej kolejności interesom tzw. instytucji finansowych (piękna, dostojna wręcz nazwa, za którą kryją się prozaiczna działalność, często na pograniczu lichwy), potem jest długo nic, a na drugim miejscu jest już od niedawna biznes informatyczny (stąd nowa świecka religia Unii Europejskiej – CYFRYZACJA). Na trzecim, punktowanym miejscu...