Podaję definicje terroryzmu ((1) drastyczny akt indywidualnej przemocy, (2) wobec cywilnego społeczeństwa, (3) którego celem jest wywołanie chaosu w państwie i wstrząsu świadomości społecznej) i przedstawiam jej logiczne rozwinięcie oraz proponuję kilka oczywistych rekomendacji.
W tym tekście zamierzam scharakteryzować jeden z najpoważniejszych problemów współczesnego świata jakim jest terroryzm. Z szczególnym uwzględnieniem terroryzmu...
Karol Grabias
Bardzo trafne wydało mi się spostrzeżenie dotyczące zmiany grupy społecznej, która szczególnie narażona jest współcześnie na ataki terrorystyczne - z jednostek sprawujących ważną funkcję w danym systemie, na nieokreślone masy społeczne. Zwrócił na to uwagę C. Coady - obok uzasadnienia, że w demokratycznym systemie wszyscy legitymizują władzę, terroryści mogą również powoływać się na tezę o współczesnej nierozerwalności państwa i systemu gospodarczego, co również znacznie poszerza zakres potencjalnych celów ataku. Jednocześnie czytając tekst odniosłem wrażenie, że zawarta w nim definicja terroryzmu jest węższa, niż wskazuje na to sam tekst, sugerując bardzo ograniczony zakres działań terrorystycznych - zawężenie to wydaje mi się zrozumiałe ze względu na wspomnienie o terroryzmie islamskim, lecz z drugiej strony tekst wychodzi w analizie daleko poza ten szczególny jego typ. W takim wypadku: (1) drastyczny akt indywidualnej przemocy lub małej grupy osób - czy nie należałoby tu włączyć również działań sabotażowych, ataków cyfrowych, paraliżowania komunikacji czy ataku na mienie (nie koniecznie prowadzących do zupełnego zniszczenia go, np. culture jamming). (2) wobec cywilnego społeczeństwa - jak w takim razie klasyfikować atak na wrogą organizację pozarządową lub konto/mienie/pracowników prywatnego koncernu? (3) którego celem jest wywołanie chaosu w państwie i wstrząsu świadomości społecznej - czy chaos w państwie i wstrząs nie są celami podrzędnymi, środkami dla celów politycznych wyższego rzędu, przyjętych przez okreśłone ugrupowania: uzyskania niepodległości, szerzenia religii, wymierzenia sprawiedliwości itp. ? Jestem ciekaw Pana odpowiedzi na uwagi do Pańskiej definicji. Więcej...
//otokoclub.pl/komentarz,733.html#733
Jerzy Jestal
Dziękuję za wnikliwe przeczytanie tekstu oraz cenne, pogłębiające uwagi. Zamierzam napisać trochę więcej na ten temat w drugiej części tego tekstu. Sprawa jest rzeczywiście ważna i aktualna, zwłaszcza dzisiaj, w chwili gdy wszyskie media relacjonują barbarzyńskie rozstrzelanie redakcji satyrycznengo pisma. Tylko jedna uwaga: Pytanie co jest podrzędnym a co nadrzędnym środkiem dla terrorystów? Tak na pierwszy rzut oka to zamachy są jedynie środkami prowadzącymi do celu. Ale z drugiej strony ten związek nie jest logiczny. Co prawda, np. niektórzy muzułmańscy ideologowie wzywają do rekonkwisty półwyspu iberyjskiego, ale czy zamach na pociąg w Madrycie można uznać za krok w kierunku zdobycia Hiszpanii? Być może chodzi tu o coś o czym wielki polski socjolog, S. Ossowski, pisał, że w pewnych grupach i pewnych sytuacjach dochodzi do zmiany: coś co kiedyś było tylko środkiem staje się celem samym w sobie. Zamknięte izolowane grupy, o psychologii sekty, mogą łatwo ulegać takim procesom. A w ogóle warto zwrócić uwagę, że terroryzm jest zjawiskiem który nie daje sie wyjaśnić jednoczynnikowo, z perspektywy tylko jednej nauki. Konieczne jest podejście interdysycyplinarne - socjologiczne, ekonomiczne czy psychologiczne Więcej...
//otokoclub.pl/komentarz,738.html#738