Wywiad z dr Janem Olaszkiem z Biura Badań Historycznych IPN o historii podziemnego obiegu wydawniczego w czasach PRL.
Gość OtokoClub opowiada o często dramatycznych i niebezpiecznych, ale niekiedy również zabawnych losach opozycjonistów, drukarzy i kolporterów, którzy z maszyn do powielania uczynili istotną broń przeciwko systemowi komunistycznemu.
Kto sprowadził do Polski pierwsze powielacze? Dlaczego „rewolucja powielaczy” okazała się tak wyjątkowa akurat w naszym kraju? W jaki sposób gumka do majtek i pasta „komfort” obalały komunizm?
„Polacy nie tylko przepisywali teksty, ale i drukowali je mechanicznie. To sprawiło, że nakłady były większe. Już nie setki czy tysiące egzemplarzy, bo najpopularniejsze pisma, jak KOR-owski „Robotnik”, rozchodziły się w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, a „Tygodnik Mazowsze” nawet w 80 000 w szczytowym momencie, co czyniło go bez wątpienia najpopularniejszym pismem podziemnym na świecie”.
Zapraszamy do rejestrowania się i komentowania artykułów i wywiadów w portalu OtokoClub