Jeden ze znanych portali po jego publikacji szybko usunął ten tekst (ze strachu?), a reakcje lobbystów, którzy prawdopodobnie załatwili dla siebie lukę w opodatkowaniu tzw. podgrzewaczy, są coraz bardziej agresywne i nerwowe. Oczywiście ani przez chwilę nie przypisuję sobie jakichś zasług w ujawnieniu genezy tej patologii podatkowej. Autorem tych rewelacji jest jeden z posłów opozycyjnych, który w czasie debaty parlamentarnej nad projektem...