Innej opozycji być nie może. Dlaczego?Nie wiadomo: to słodka tajemnica naszych „sowietologów” i innych „polskich znawców problematyki wschodniej”. Ale czy w takim kraju jak Białoruś może istnieć „nieprozachodnia” opozycja?Idźmy dalej: czy w tym kraju z definicji nie istnieją środowiska zainteresowane integracją z Rosją? Nie musi to być – podobny jak przed trzydziestu laty w przypadku Niemiec – zwykły anszlus likwidujący...